Kuba Wojewódzki to postać, która wcale nie ukrywa, że jedyną wartością są dla niego pieniądze, błyskotki i luksus. Niby robi to prześmiewczo, ale w końcu to on nakłada na włosy specjalny proszek, by wydawało się, że nie łysieje i to tylko jemu dyga na wieść, że ma jeszcze droższe auto.

Różnego rodzaju marki z niewiadomych przyczyn chcą współpracować z tym skompromitowanym, chamskim, wulgarnym i pozbawionym klasy człowiekiem. O ile oranżada Hellena ma takie same właściwości co pan Jakub, czyli po użyciu dostaje się sraczki, o tyle angaż Wojewódzkiego do reklamy Huawei był mocno zastanawiający. Słabo wybierać na ambasadora nowych technologii osobę, która mentalnie zatrzymała się w ’93.

Współpraca może (na szczęście) niebawem zakończyć się, bo – jak widzimy na poniższym zdjęciu – Wojewódzki w dupie ma Huawei, a na swoim Instagramie zupełnie nie kryje się z tym, że na co dzień używa iPhone’a X. Czyli wziął kasę, naobiecywał, a potem pokazał środkowy palec. Typowe dla panów z niekończącym się kryzysem wieku średniego.

Zdjęcie musiało wywołać niezłą inbę w biurze PR-u marki, bo niebawem na profilu celebryty pokazało się kolejne, gdzie ten zapewnia, że używa tylko telefonu Huawei. Marka w rozmowie ze Spider’s Web tłumaczyła, że pudełko widoczne na zdjęciu to pudełko po starym telefonie 55-letniego Jakuba, którego już nie używa. Czaimy, że próbowali uratować jego żenującą wpadkę, ale to chyba niewykonalne.

„Niewykonalne” to słowo, które pojawia się w jakiego życiu coraz częściej. Odzyskanie twarzy? Niewykonalne. Powrót do formy? Niewykonalne. Godne odejście na emeryturę? Niewykonalne. W gruncie rzeczy to naprawdę musi mieć smutne życie.

PS. Kuba, krulu! Wiesz, że blokowanie nas na Instagramie nie ma sensu w momencie, gdy masz profil publiczny i każda niezalogowana osoba może zobaczyć twoje zabawne, młodzieżowe i mądre wrzuty? To taki tip, bo chyba nie nauczyli cię, urwisie.