Nasza „przygoda” z TVN ciągnie się już od miesięcy. W kwietniu pisaliśmy o tym, jak pracownicy stacji łamiąc polskie prawo starali się cenzurować Vogule Poland. W lipcu stacji korzystając z przywilejów międzynarodowej korporacji udało się zablokować nasz profil na Instagramie, o czym także Was informowaliśmy. Teraz mamy dla Was dalszą część tej oślizgłej, żenującej historii.

Od momentu naruszającego polskie prawo ataku TVN na Vogule Poland, staraliśmy się o spotkanie z kimś kompetentnym. O to w tej firmie nie jest łatwo – miesiącami nie odpisywano nam na maile, a jeden z pracowników stacji na swoim Facebooku postanowił wylewać swoje kompleksy, atakując nas. Tak, to ten sam człowiek, który namiętnie zgłaszał nasze Instagram Stories, w których nagrywaliśmy nasz telewizor…

1 sierpnia spotkaliśmy się z Joanną Górską, szefową działu PR grupy Discovery-TVN. Podczas spotkania uzgodniliśmy kilka rzeczy, które miały uporządkować nasze stosunki i doprowadzić do rozejmu. Oto one:

  1. Grupa TVN miała przygotować dokument, w którym jasno wyjaśniliby, jaką aktywność i relacje z ich produkcji są akceptowalne przez ich dział prawny.
  2.  Po otrzymaniu przez nas tego dokumentu mieliśmy wspólnie (my i TVN) przeanalizować jego treść i wypracować złoty środek, w którym my moglibyśmy przedstawiać Wam treści, które uwielbiacie, a TVN nie trząsłby się, że koślawe nagrywanie telewizora, ściany i komody, które znika po 24 godzinach, jest „kradzieżą” ich treści.
  3. Po wypracowaniu złotego środka i zawiązaniu rozejmu TVN miał przywrócić nasze poprzednie konto na Instagramie, gdzie zgromadziliśmy ponad 230 tysięcy obserwatorów. Tak, mogą to zrobić, gdyby wycofali z systemu zgłoszeń niezgodne z polskim prawem donosy, które wysyłali.

Do czasu przygotowania dokumentu zobowiązaliśmy się nie prowadzić żadnych akcji protestacyjnych, a TVN w ramach nowego początku zaprosić nas na swoją konferencję ramówkową.

Zapowiadało się nieźle, prawda? Niestety przez 27 dni, jakie minęły od spotkania, nie dostaliśmy żadnych konkretów. Na moje prośby i przypominania o dokument, ostatecznie dostałem… link do ogólnego regulaminu stacji, który każdy może znaleźć na ich stronie. Wniosek jest prosty – TVN kłamał, że zajął się sprawą, a z powodu mojego natrętnego pytania, postanowili zbyć mnie jakimś ogólnikiem.

W międzyczasie dostałem od szefowej PR-u kilka telefonów, w których próbowała wywrzeć na mnie konkretne działania mające pracować na korzyść firmy. A to żebyśmy w relacji dookoła festiwalu w Sopocie nie skupiali się na festiwalu, a na „jechaniu wykonawców”, a to że bardzo jej przykro, że napisaliśmy o tym, że Doda (blokowana przez śliskie rączki Agnieszki Woźniak-Starak i jej małżonka) dostała bana w rzeczonym Sopocie, mimo że jest laureatką sopockiego konkursu piosenki. Jak to wyraziła Górska: to nie pomaga sprawie. To jawne naciski na niezależność mediów.

Takie zachowanie ze strony szefowej PR-u traktuję jednoznacznie jako miękką, ale jednak próbę wymuszenia konkretnych zachowań w zamian za obiecywanie przywrócenia nam konta. Nikt nie ma prawa naciskać na dziennikarza, by wywrzeć na nim publikację o konkretnym wydźwięku. Wiedzieli, że nam na tym zależy oraz wiedzą też, że ewentualne przywrócenie leży po ich stronie i jeśli ma do niego dojść, musi ono wyjść z ich inicjatywy.

To nic innego jak próba trzymania Vogule Poland na smyczy, żebyśmy przestali krytykować ich żenujące produkcje i wpisali się w słodko-pierdzące publikacje większości mediów

Bardzo mi przykro, ale nie zgodzimy się na to. Górska i TVN najwyraźniej chcieli nas przetrzymać. Myśleli, że jak będą wystarczająco długo zwlekać, to zmęczymy się tą sprawą i odpuścimy. Wtedy znów udałoby im się zamieść sprawę pod dywan, jak to już wielokrotnie robili – choćby w sprawie molestowania pracownic przez ich byłą gwiazdę, Kamila Durczoka.

Z powodu powyżej opisanego spotkania oraz dobrej woli z mojej strony, wstrzymałem działania prawne mające na celu ukrócenie bezprawnego działania TVN-u. Ich brak jakiejkolwiek chęci współpracy, a także próba wyciszenia niezależnego medium sprawia, że wznawiam przygotowywanie sprawy przeciwko stacji. Sorry, tak łatwo nas nie uciszycie!

#freevogulepoland

PS. Już niebawem przedstawimy Wam kolejne części tej historii. Będziemy też na bieżąco informować o postępie w sprawie. A Was prosimy o wsparcie i pokazanie, że zależy Wam na niezależności. Walczymy o nią przede wszystkim dla Was!