Luxuria zyskała sławę jako ubijaczka masła w klipie My Słowianie Donatana i Cleo. Ubijała tam masło i polewała się mlekiem. Jej quasi seksualny wizerunek szybko spodobał się mediom, które zaczęły obserwować Kamilę Smogulecką, jak naprawdę nazywa się celebrytka. Astaroth wyraźnie to odpowiadało, opowiadała, że „piła krew z okresu” oraz że „chce mieć pieniądze, ale nie chce jej się robić”. Przyznajcie – miało to jakąkolwiek barwę w bezbarwnym w większości polskim show-biznesie pełnym Kaś Cichopek i innych Małgosi Soch.
Później jednak było już tylko gorzej. Coraz dziwniejsze wypowiedzi, w końcu patostreamy, gdzie wyraźnie zamroczona Luxuria próbowała wejść w dyskusję z ludźmi protestującymi przeciwko legalnej aborcji. I tu, niezależnie od światopoglądu, trudno było uznać to za fajny ruch. Nagrywanie przypadkowych ludzi, agresywne zachowania, obrażanie i wyśmiewanie przypadkowych przechodniów… Było źle.
Później nastąpiła cisza. 22 lipca Luxuria na swoim Instagramie dodała zdjęcie z napisem Hide from the World, po czym zamilkła. Wróciła w poniedziałek, publikując dyplom ukończenia dwumiesięcznej terapii zamkniętej. Z jej komentarzy poniżej wynika, że stwierdzono u niej uzależnienie krzyżowe: od narkotyków i alkoholu.
https://www.instagram.com/p/BoHifq-AXY1/?hl=pl&taken-by=officialuxuriastarothBoję się: stygmatyzacji, nadania etykiety, stracenia zaufania społecznego, wiarygodności, odrzucenia, utraty własnej godności i szacunku, poczucia bycia odrzuconym. Nie boję się, bo to już się stało… Podjęłam walkę z chorobą, z którą zmagałam się przez wiele lat, wybierając swoje trzeźwe ja. Ten post piszę głównie dla siebie, albowiem każda motywacja jest dobra, aby nie zapomnieć nawet przez chwilę, że będę całe życie walczyć z nieuleczalną chorobą, jaką jest uzależnienie. Mam 22 lata – napisała Kamila.
Choć jej postać może wkurwiać, jej wizerunek przerażać, a ona sama zniechęcać, to warto dać jej drugą szansę. Zauważyła błąd, podjęła próbę zmiany, walczy o siebie. Nikt nie każe jej kochać, ale warto przestać ją nienawidzić.
Ta „druga szansa” (nie mylić z tym żenującym serialem) jest niezwykle istotna dla wszystkich – także celebrytów. Gdy widzimy u kogoś próbę naprawy swojego życia, warto ją okazać. Niektórzy, jak Ilona Felicjańska, która wróciła do alkoholu stwierdzając, że tylko próbuje, a nie pije, tę szansę zmarnują, ale inni mogą ją dobrze wykorzystać.
I tego życzę Luxurii: żeby dobrze wykorzystała terapię. Może nas wkurwiać, może nas bawić, ale niech ma tę drugą szansę. Niech każdy ją ma w zanadrzu.
Zobacz też
Nasze najgorsze wakacje *PODCAST*
Kulisy ślubu Ilony Felicjańskiej. Czas powiedzieć: „stop” *EXCLUSIVE*